Jak niespójne i chaotyczne potrafi być zarządzanie kulturą we Wrocławiu, możemy zaobserwować na przykładzie budzącej zainteresowanie i ciągnącej się już od kilku miesięcy sprawy połączenie dwóch instytucji: marszałkowskiego Dolnośląskiego Centrum Kultury i miejskiej Strefy Kultury Wrocław. Otóż okazuję się, że wbrew wcześniejszym deklaracjom do takiej fuzji (która miała się odbyć 1 maja albo 1 czerwca), póki co nie dojdzie. Co więcej w międzyczasie nieistotny stał się też jej oficjalnie główny powód. Podczas gdy urzędnicy miejscy twierdzili, że:
“Powodem połączenia jest sytuacja finansowa DCF, która według sprawozdań finansowych tej instytucji nie jest dobra. Ma to oczywisty związek z pandemią oraz ogólną sytuacją branży kinowej w związku z COVID19.”
teraz w momencie pojawienia się szansy zostania Kina Nowe Horyzonty w dotychczasowym miejscu ten czynnik przestał grać rolę a najistotniejsze jest zupełnie coś innego. Naszym zdaniem to o czym napisał na twitterze dyrektor Departamentu Spraw Społecznych, czyli de facto zapewnienie KNH miejsc kinowych, od początku było głównym powodem pomysłu fuzji, a wymieniane podczas posiedzenia Rady Kultury inne powody były nieistotne i stanowiły tylko zasłonę dymną dla rzeczywistych intencji urzędników. Co więcej fuzja skutkowałaby pomniejszeniem łącznej liczby miejsc kinowych dla prezentacji ambitnego kina oraz prawdopodobną redukcje etatów.
Od początku apelujemy o transparentną i jawną politykę informacyjną urzędu w sprawach kultury inaczej takich niejasnych spraw będzie przybywać a chaos komunikacyjny pogłębiać. Dopóki sprawy załatwione będą nieoficjalnie, pod stołem, niejawnie, w ukryciu przed opinią publiczną, decyzje urzędników będą wyglądać na niezrozumiałe i niespójne. Podobnie zresztą było w przypadku BWA, kiedy to decydenci długo zapewniali o tym, że na pewno, na 100% Pałac Hatzfeldów nie zostanie sprzedany. Jak to się skończyło wiemy
Link do artykułu:
https://wroclaw.naszemiasto.pl/zerwanie…/ar/c13-8276726
Link do protokołu Rady Kultury: