Tym razem polecę państwu najnowszy numer Glissando, magazynu o muzyce współczesnej w całości poświęcony różnym aspektom partycypacji. W artykule Kasi Jaroch “Od DIY do DIT. Kształtowanie polityki kulturalnej miast” pojawia się między innymi opis procesu uspołecznienia kultury we Wrocławiu z naszej, to znaczy Akcja Kultura perspektywy. W gruncie rzeczy nasz pomysł jest dość prosty i sprowadza się do jednej zasadniczej rzeczy, która ogólnie brzmi: jak się powiedziało A, trzeba powiedzieć B, a w szczególe: nie ma prawdziwego uspołeczniania czy tez partycypacji bez transparentności. Z tym jak wiemy – mimo kontynuacji procesu – bywa różnie. Na przykład na samym początku powstania Rady Kultury, która miała być nowym rozdziałem wrocławskiego uspołeczniania, jej praca została spętana przez niejasne i ocierające się o niekonstytucyjność zarządzenie o “zachowaniu tajemnic”. Niestety też mimo wieloletniego zwracania na to uwagi przez stronę społeczną, dalej wiele decyzji wrocławskich urzędników jest uznaniowa i całkowicie nietransparentna.
Wklejam tylko niewielki fragment z artykułu, ale w całym znajdziecie więcej też o sprawie BWA i MWW i o tym jak Urząd Miasta rozumie partycypacje i dlaczego tak naprawdę jej nie rozumie. Cały artykuł jak i po prostu nowy numer Glissanda polecam serdecznie Państwa uwadze
Bardzo mnie cieszy poniższy wywiad Prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka, który przy okazji opowieści o nowej sile politycznej samorządowców z Dolnego Śląska czyli Stowarzyszeniu „Dolny Śląsk – Wspólna Sprawa”, używa takich pojęć jak “wartości”, “ideowość” i “obywatelskość” ale także konkretnie “transparentność”. Mówi też, że boi się “uznaniowości decyzji władz centralnych” oraz rozumie, że “trzeba mieć odwagę do wyrażenia pewnych rzeczy ale są i takie dolnośląskie samorządy, które boją się władzy centralnej w obawie, że nie dostaną środków albo nie zostaną uwzględnione przy podziale unijnych środków”
Cieszy mnie to bo właśnie – proszę mi pozwolić na porównanie przez analogię – w naszym kulturalnym wrocławskim “mikrokosmosie” jest podobnie i mamy potężny deficyt tych wartości, a nieformalna grupa etosowa czyli Akcja Kultura, którą mam zaszczyt współtworzyć z zacnymi i odważnymi osobami, jest przede wszystkim grupą postulującą wprowadzenie #8zasad takich jak: konsultacje, wolność, jawność, kompetencja, odpowiedzialność, obiektywizm, równość, dostępność. Kilka razy zostaliśmy przez Pańskich urzędników zganieni, że nasze wnioski są czystą demagogią, ale jak rozumiem Pan tak nie uważa, skoro odnosi się w swojej działalności politycznej do tych samych wartości. A w tym temacie we Wrocławiu jest jeszcze wiele do zrobienia: jawność i transparentność procedur, ucieczka z zaklętego kręgu “dziekiej uznaniowości”, polityka informacyjna i dostępność do informacji, przesadne reakcje na konstruktywną krytykę, brak zmian systemowych i tkwienie w przestarzałym systemie, w którym obywatel jest petentem, uporczywa propaganda sukcesu, ogólna przemoc symboliczna powodująca ogólne zniechęcenie środowisk artystycznych, a w efekcie wyjazd artystów z miasta i wiele wiele innych.
Także, Panie Prezydencie, przy okazji tworzenia nowego ruchu, a tak naprawdę politycznej siły, która ma – jak rozumiem – wygrać następne wybory samorządowe, a być może i inne, proszę nie zapominać o środowiskach czy grupach społecznych, które może nie mają takiej politycznej siły przekładającej się na głosy tysiąca wyborców (choć kto wie) ale przede wszystkim wyznają te same wartości. Naprawdę rozbudził Pan we mnie ponownie nadzieję, podobną jak ta w 2018 roku, nadzieję, że polityka samorządowa ma polegać przede wszystkim na obywatelskości, a nie na czystym pragmatyzmie. Może jestem naiwny w swoich oczekiwaniach (choć jeśli to jest naiwność, to po wczorajszej Pańskiej deklaracji jest nas już dwóch), to jednak mam nadzieję i ciągle w to wierzę, że o to może chodzić w polityce – to znaczy nie tylko o przejmowanie władzy pod pewnymi hasłami odnoszącymi się do demokratycznych wartości i idei, ale również o uczciwe intelektualnie i moralnie ale przede wszystkim RZECZYWISTE wprowadzanie tych wartości w życie.