Przyjrzyjmy się na spokojnie co tak naprawdę mówi urząd we wczorajszym komunikacie o połączeniu kilku instytucji:
“Szanując tradycje i dorobek instytucji, zachowane zostaną nazwy Firlej, Klub pod Kolumnami i CK Zamek”
NIEPRAWDA
Zostawienie nazw to jeszcze nie szanowanie tradycji i dorobku, musielibyśmy poznać rzeczywiste zamiary i pomysł nowych dyrektorek i dyrektorów na te miejsca, a ponieważ urząd zawsze powtarza, że w sprawach merytorycznych/programowych dyrektorzy Instytucji Kultury są niezależni, to bez konkretnych programów nawet sam urząd nie może zagwarantować póki co, że to szanowanie dorobku i tradycji będzie miało miejsce
*
“Połączenie instytucji stworzy szansę sprawniejszego pozyskiwanie środków zewnętrznych na nowe projekty”
NIEPRAWDA
Jest dokładnie odwrotnie, połączenie Firleja ze Strefą Kultury czy Klubu pod Kolumnami z WIK, te szanse ograniczy. Każdy kto pracuje w kulturze wie, że najczęściej pozyskiwanie środków na przykład z Ministerstwa Kultury, NCK czy innych grantodawców jest ograniczone ilościowo jeśli chodzi o liczbę wniosków składanych przez jedną instytucje. Jeden podmiot może złożyć często tylko 1 góra 2 wnioski. Czyli połączenia podmiotów możliwości grantowe wprost ogranicza.
*
“Połączenie instytucji stworzy szansę (…) efektywniejszego zarządzania”
NIEPRAWDA
Niby na jakiej podstawie? Bo większy sprawnie zarządza?
W większym raczej zwiększa się bezwładność decyzyjna, problemy z komunikacją i przekazywaniem informacji. Pamiętajmy w dodatku, że mówimy tu o fizycznie odległych od siebie miejscach.. Na przykład z Centrum Kultury Zamek jest w odległości 17 kilometrów od OPT.
*
“Zdaniem urzędników Firlej oraz Klub pod Kolumnami z niewielkim zatrudnieniem na poziomie czterech etatów zostaną wsparte doświadczeniem zdobytym przez pracowników Strefy Kultury Wrocław i Wrocławskiego Instytutu Kultury. Podobnie Centrum Kultury Zamek.”
NIEPRAWDA
to znaczy prawda, że zostaną wsparte ale czy to będzie wsparcie z korzyścią? Tylko przy założeniu, że te mniejsze instytucje nie radziły sobie i nie miały doświadczenia. Ale jest zupełnie inaczej: sprawozdania, raporty i po prostu działanie tych instytucji wskazuje, że posiadają doświadczone zespoły, które świetnie sobie radzą z pozyskiwaniem zarówno grantów, jak i finansowymi i organizacyjnymi wyzwaniami w dobie konfliktów i pandemii. Centrum Kultury Zamek to osobna historia bo naprawdę nie mam pojęcia jak mały OPT i urzędujący tam dopiero 3 lata dyrektor miałby wesprzeć doświadczony zespół C.K. Zamek.
*
“Leśnickie centrum zachowując swój lokalny charakter zyska nowe obszary aktywności i ogólnomiejski charakter. To ważny argument zwłaszcza w obliczu koniecznych, wielomilionowych inwestycji w jego siedzibę. Niewykorzystywane dziś piwnice, brak windy, czy pełniejsze wykorzystanie dawnej sali kinowej to tylko kilka palących przykładów potrzeb. Na ten rok planowane jest rozpoczęcie prac renowacyjnych tarasów“
NIEPRAWDA
to znaczy, że dzięki połączeniu z OPT, C.K. Zamek uzyska jakieś dodatkowe środki, których nie mógł dostać na remont wcześniej? Czy przewidziany na ten rok remont tarasu został przewidziany wczoraj pod kątem połączenia instytucji czy przygotowywany był dużo wcześniej? Czy nowy dyrektor ma doświadczenia inwestycyjne? Zarzut braku windy rozumiem jako samokrytykę urzędu bo jak wiemy instytucja kultura to nie prywatna business i środki na wszelkie tego typu inwestycje pochodzą z budżetu gminy a decyzje o ich przyznaniu wydają dyrektorzy DSS i Wydziału Kultury.
*
“Pracownicy łączonych instytucji mają zachować miejsca pracy.”
NIEPRAWDA
nieprawda bo nie wszyscy, dyrektorki i dyrektorzy tych wchłanianych instytucji nie zachowają, nic nie wiemy o potencjalnym wykorzystaniu ich doświadczenia w nowo utworzonej instytucji.
*
“Wszystko to umożliwi efektywniejsze zarządzenie finansami, co jest niezwykle istotne w obliczu kryzysu oraz wzrostu kosztów utrzymania obiektów i kosztów osobowych “
NIEZROZUMIAŁE
Wyżej jest powiedziane, ze pracownicy zachowają miejsca prace ale słowa o “wzroście kosztów osobowych” jest niepokojące bo czy nie brzmi to jak jednak przyszła redukcja etatów?
i tak dalej, i tak dalej. W tym miejscu polecam lekturę (szczególnie urzędnikom), wniosków z NieKongresu Animatorów Kultury – „Plusy i minusy centralizacji domów kultury” na temat centralizacji łódzkich domów kultury. Wrocławski pomysł nie idzie aż tak daleko, ale wiele z postulatów i argumentów pasuje moim zdaniem także do tej sytuacji. No i po co wyważać już otwarte drzwi:
“() Współpraca samodzielnych podmiotów jest bardziej efektywna
() Centralizacja oznacza większe problemy z pozyskiwaniem środków
() Podczas przekształcenia potrzebny jest wkład pieniężny (łączenie = koszty), pojawi się problem przetargów (większy budżet jednej instytucji = wyższe progi finansowane = przetargi na każdą usługę)
() Centralizacja to niebezpieczna praktyka, która za przykładem Łodzi może zacząć się pojawiać w innych miastach
() Statut takiej instytucji? Co w nim będzie? Czy jest możliwa autonomia filii wewnątrz molocha??
() Centralizacja to oszczędzanie na kulturze kosztem pracowników (np. zwolnienie pracowników obsługi i zatrudnianie zewnętrznych firm sprzątających)
() Centralizacja realnie NIE ZMNIEJSZA kosztów prowadzenia działalności
() Problemy z komunikacją w złożonej, wieloodziałowej, dużej instytucji
() Dokonano w Łodzi raportu na temat funkcjonowania domów kultury na podstawie składanych przed instytucje sprawozdań – taka analiza to pomyłka. Potrzeba jest diagnoza społeczna, badanie realnych potrzeb mieszkańców
() Kto stanie w konkursie dyrektorskim do prowadzenia tak wielkiego, zróżnicowanego miejsca??; Taki dyrektor to przecież będzie człowiek cały dzień składający podpisy…
() Centralizacja to struktura organizacyjna pionowa, wojskowa
() Centralizacja to formalna LIKWIDACJA LICZNYCH instytucji kultury. Instytucje kultury to podmioty ustawowo chronione (!). A powstanie tylko JEDNA instytucja.
() Paraliż decyzji!
() Wszystkie działania trzeba będzie ująć w regulaminach wewnętrznych = sztywność działania
() W jednej dzielnicy 10 uczestników wydarzenia to sukces, takie osoby powinny mieć dostęp do bezpłatnych zajęć, a w innej instytucji 10 uczestników wydarzenia to porażka. Jak to mierzyć??? Jak wyznaczać priorytety w jednej dużej instytucji i mierzyć efektywność????
() Całkowita zależność poszczególnych działań od DOBREJ WOLI DYREKTORA.”